https://www.soswsokolka.pl/images/photoalbum/album_817/img_20190522_125159_resized_20190526_123708851.jpgTradycyjnie już, jak co roku w maju uczestniczyliśmy w Podlaskiej Spartakiadzie Dzieci i Młodzieży Niepełnosprawnej w Siemiatyczach. Nie znaliśmy konkurencji jakie w tym roku zaoferują nam organizatorzy, próbowaliśmy zgadnąć jakie one będą umilając sobie długą podróż. Wiedząc ze mogą być one niestandardowe rozpatrywaliśmy różne warianty. Nasze typy to: rzut ziemniakiem do miski, jazda taczką, wspinaczka po drabinkach, przejście po ścieżce sensorycznej, jazda na gokartach i jeszcze kilka innych.

A na miejscu okazało się że czekają na nas: dmuchany tor przeszkód, w „którym głowa była czasem tam gdzie nogi”, zjeżdżalnia dmuchana, gokarty, spacer z taczką, przejście po ścieżce sensorycznej, przejście po wyspach, przejście pod i nad płotkami, przejście w tunelu, który potem się zawalił „na szczęście my się do tego nie przyczyniliśmy”, przenoszenie piłek lekarskich, których ciężar poczuliśmy a naszych dłoniach i rękach ale nawet Kubuś nasz kapitan „nie odpuścił” sobie tej konkurencji i dzielnie układał je na wyznaczonych miejscach. Kolejne stanowisko: strzelanie z łuku „o tu się działo” mało, która strzała trafiła w tarczę niestety, ale to nic, tuż za tarczą były fajne wielkie drzwi i one przyjmowały na siebie nasze strzały. Justynie, Kasi i Asi jakoś to wychodziło, co prawda nie trafiały w 10, ale trafiały w tarcze i to był ich wielki sukces. Były również przeszkody w postaci płotków. Kacper dzielnie, wysoko podnosił swoje długie nogi oraz sprytnie przyjmował pozycję na czworaka i pokonywał kolejne płotki. Tomek najszybciej przechodził po wyspach sensorycznych a potem po ławeczce. Były jeszcze inne konkurencje „część z nich obstawialiśmy w naszych typach”, ale już kończy się miejsce na naszą relację a jeszcze tyle rzeczy chcemy napisać. Tak na szybko były jeszcze gokarty, rewelacja, woziliśmy się nim każdy z każdym aż Justyna wjechała w słupek i było przy tym masa śmiechu bo nie dała rady wycofać auta. I wtedy z pomocą przybiegły nam nasze wspaniałe wolontariuszki Maja i Julia, które pomagały nam. A najśmieszniej było wtedy, gdy p. Zuzia fikała z nami na dmuchańcach, i upadła całkiem niechcący i twierdziła że weszła tylko po to po, aby zrobić nam fajne zdjęcia, też na pewno lubi zabawę na dmuchańcach, ale nie chce się do tego przyznać, a „fotki” są fajną wymówką. Pani Monika nie dała się namówić na wspólne zjazdy na zjeżdżalni, lecz przy konkurencji gry w kręgle, wykonywała skłony żeby ustawić je we właściwej pozycji po każdym naszym celnym rzucie piłką, a mało ich nie było więc też ciężko pracowała. Nasze panie wykazały się sprawnością i dzielnie przeszły przez trudy Spartakiady, my oczywiście też. Wspomnienia z tej wspaniałej zabawy pozostaną na długo w naszej pamięci. Dziękujemy  tym wszystkim, którzy sprawili że mogliśmy się tak fajnie bawić , a więc:

- za zaproszenie organizatorom czyli Zespołowi Szkół Specjalnych w Siemiatyczach za wspaniałą zabawę, za wspaniałe złote medale, które będą nam przypominać o Was, za dyplom, puchar i wielkie lody na patyku,

- p. Iwonie Grzybowskiej Dyrektor LO w Sokółce za użyczenie busa dzięki, któremu dojechaliśmy na wspaniałą zabawę,.

- naszym wolontariuszkom Mai i Julce za pomoc i wsparcie.

- strażakom z PSP w Siemiatyczach; Wasze syreny ,które „wyły” na naszą cześć w czasie Marszu Godności Osób Niepełnosprawnych zrobiły na nas ogromne wrażenie. Słyszymy je jeszcze dziś w naszych uszach.

Uczestniczyliśmy w Podlaskiej Spartakiadzie w Siemiatyczach pod opieką p. Moniki Mróz i p. Zuzanny Szarkowskiej-Czeczko. Zdjęcia

Opracowanie: Uczniowie uczestniczący w Podlaskiej Spartakiadzie czyli Justyna K., Katarzyna A., Joanna K., Kacper M. (ich wypowiedzi zebrała i przetworzyła w delikatny sposób p. Zuzanna Szarkowska-Czeczko).